W dniu 21 marca 2021 roku część grupy projektowej udała się na cmentarz parafii rzymsko-katolickiej przy ulicy Francuskiej

na grób dyktatora III Powstania Śląskiego :Wojciecha Korfantego . Na jego grobie chłopcy zapalili znicz i oddali hołd minutą

ciszy śląskiemu bohaterowi .Wojciech Korfanty został pochowany 20 sierpnia 1939 roku . Tak o ostatniej drodze śląskiego

bohatera pisały ówczesne gazety :

 

„….20 sierpnia 1939 roku, niedziela. O szesnastej zabiły dzwony we wszystkich katowickich kościołach. Dzwoniły na żałobę

po Wojciechu Korfantym. Tłum szeptał, że otruto go arszenikiem.

 

Nikt nie zrobił tyle co on, by Katowice i Śląsk wróciły do Polski, ale ledwo się to stało, Korfanty popadł w konflikt z Józefem

Piłsudskim. W kwietniu 1935 r. zagrożony aresztowaniem musiał uciekać z kraju. Nie pozwolono mu nawet wrócić

na pogrzeb syna.
Mieszkał w Czechosłowacji, ale gdy wiosną 1939 r. wojska niemieckie zajmowały Pragę, schronił się we francuskiej

ambasadzie. Z fałszywym paszportem na nazwisko Albert Martin i okrężną drogą przekroczył polską granicę w Gdyni,

by przez Poznań przyjechać do Katowic. Wieczorem 27 kwietnia Korfanty był już w swoim domu przy ul. Powstańców.

Czekała rodzina, przyszedł też biskup Stanisław Adamski.
Rano 29 kwietnia Korfanty udał się do prokuratury, by poinformować o swym powrocie. Choć marszałek Piłsudski

od czterech lat nie żył, o Korfantym nie zapomnieli jego następcy. Dlatego został aresztowany, przewieziony do Warszawy

i osadzony w mokotowskim więzieniu. Mimo 66 lat był w dobrej formie, ale za kratami stan jego zdrowia szybko się pogorszył.

W połowie lipca prosto z celi został przewieziony do szpitala. Operujący go lekarz stwierdził owrzodzenie wątroby i dodał,

że to typowe objawy zatrucia arszenikiem. 17 sierpnia o świcie Korfanty już nie żył.
Trzy dni później tłum podawał sobie z ust do ust wieść: otruli go. Żeby przeprowadzić plan, ściany celi Korfantego

wysmarowano podobno arszenikiem. I to opary tej trucizny miały zabić więźnia. Władze obawiały się podobno,

że dawny dyktator III powstania śląskiego i niedoszły premier może zagrozić rządom sanacji.

Pogrzeb Korfantego przypominał wielką manifestację. Obliczano, że wzięło w nim udział 50 tys. ludzi. Było 400 sztandarów,

200 księży. Gdy czoło konduktu dochodziło do cmentarza przy ul. Francuskiej, trumna znajdowała się jeszcze w kościele

św. Piotra i Pawła, gdzie odbyło się żałobne nabożeństwo. Trumnę nieśli na ramionach członkowie Sokoła, hallerczycy,

dawni powstańcy, górnicy, a potem rolnicy w strojach regionalnych. Trasę wybrano tak, aby po drodze przystanąć przed płytą

Nieznanego Powstańca na pl. Wolności, gmachem Polonii przy Sobieskiego, a wreszcie przy gimnazjum przy ul. Mickiewicza,

w którym Korfanty niegdyś się uczył.
Na roztrząsanie hipotezy o otruciu Korfantego nie było czasu, 1 września wybuchła wojna…”

 

 

Następnie udali się na ulicę Mickiewicza , gdzie w gimnazjum uczył się Wojciech Korfanty . Obecnie w budynku tym mieści się

Liceum Ogólnokształcące im Marii Curie-Skłodowskiej. Jesteśmy przekonani , że pamięć o tym wybitnym śląskim bohaterze

i patriocie w naszym regionie nigdy nie ulegnie zapomnieniu.

 

                                                                                                Przygotowanie relacji:  Szymon i Dawid .