Alfons Zgrzebniok
 

pseudonim Rakoczy, urodził się 16 sierpnia 1891 r. w Dziergowicach pod Koźlem jako najstarsze z dziewięciorga

dzieci Juliusza, miejscowego szewca, i Eleonory z domu Rakoczy, właścicielki sklepiku.

Oboje rodziców mieli także gospodarstwo rolne.
Po ukończeniu gimnazjum w 1914 r. wstąpił na Uniwersytet Wrocławski, gdzie studiował teologię, filozofię i ekonomię.

Na studiach skontaktował się z referatem wojskowym Związku Młodzieży Polskiej „Zet”. Wraz z wybuchem I wojny

światowej został powołany do wojska. Walczył na froncie zachodnim. W 1917 r. awansował do stopnia podporucznika.

Trzy razy był ranny.
Po powrocie do Dziergowic, z końcem 1918 r., nawiązał kontakt z komendantem Polskiej Organizacji Wojskowej

Górnego Śląska. W lutym 1919 r. zorganizował POW GŚ na powiaty kozielski i raciborski. Jako komendant dążył

do zaopatrzenia swoich ludzi w broń. Wykradano ją z koszar i kupowano od zdemoralizowanych funkcjonariuszy

Grenzschutzu. W czasie jednej z takich akcji Zgrzebniok ubrany w mundur oficera niemieckiego i zaopatrzony

w sfałszowane rozkazy niemal został zdekonspirowany. Udało mu się uciec dzięki nieostrożności spotkanego

przypadkiem kolegi z frontu.
19 lutego 1919 r. Zgrzebniok wszedł w skład Komitetu Wykonawczego POW. Wraz z delegacją POW GŚ pojechał

18 kwietnia do Poznania, do Naczelnej Rady Ludowej, gdzie spotkał się m.in. z gen. Józefem Dowborem-Muśnickim

i Wojciechem Korfantym. Przedstawił przygotowania powstańcze, nastroje na Śląsku i wśród uchodźców w Polsce,

niewielką liczbę i demoralizację żołnierzy niemieckich, a zarazem zdecydowaną wolę walki po stronie polskiej.

Wybuchowi powstania sprzeciwił się Korfanty. Nie chciał przedwczesnego wybuchu, uważając, że utrudni

to sprowadzenie do Polski wojsk gen. Hallera. W pierwszych dniach lipca Zgrzebniok został mianowany przez poznańską

Naczelną Radę Ludową głównym komendantem POW Górnego Śląska.
POW Górnego Śląska rozpoczęła przygotowania do kolejnego powstania. Rozkazem gen. Józefa Hallera z 19 września 1919 r.

powołano Milicję Górnośląską. Zgrzebniok od samego początku uczestniczył w organizowaniu jej oddziałów.

Postanowieniem Traktatu Wersalskiego na Górnym Śląsku miał zostać przeprowadzony plebiscyt pod nadzorem

Międzynarodowej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej, która wraz z wojskami francuskimi i włoskimi przybyła do Opola.

Komisarzem Plebiscytowym rząd polski mianował Wojciecha Korfantego. POW Górnego Śląska miała za zadanie ochronę

polskich biur i wieców plebiscytowych. W początkach 1920 r. powstała niemiecka organizacja bojowa Selbschutz.

Przez cały czas działała też niemiecka Sicherhetspolizei, tzw zycherka, która po rozwiązaniu Grenzschutzu przejęła niektóre

funkcje wojskowe na terenie Górnego Śląska; M.in. utrudniała kontakty z Polską, jednocześnie ułatwiając napływ niemieckich

bojówek i broni z terenów Rzeszy.
Nocą z 27 na 28 maja 1920 r. bojówki niemieckie zaatakowały hotel „Lomnitz” w Bytomiu, gdzie mieścił się Polski Komisariat

Plebiscytowy. Alfons Zgrzebniok na czele peowiaków (POW działało pod przykryciem Centrali Wychowania Fizycznego)

powstrzymał atak do czasu przybycia wojsk francuskich, które rozpędziły tłum Niemców tarasujących ulicę.

Po zajściach wokół hotelu „Lomnitz” bojówki niemieckie zaatakowały siedzibę Międzysojuszniczej Komisji w Katowicach;

żołnierze francuscy użyli broni, zabijając 10 napastników i raniąc wielu innych. W odwecie bojówki niemieckie zamordowały

polskiego działacza, a zarazem lekarza, który przybył pomagać rannym.

Alfons Zgrzebniok znalazł się w trudnej sytuacji. POW żądała wydania broni, ale Wojciech Korfanty nie chciał wydać

na to zgody, wiedząc, że to walki bratobójcze, bo podziały przechodziły przez rodziny. Korfanty rzucił natomiast wezwanie

do strajku generalnego i organizowania się ludności polskiej w formacje samoobrony. Pierwsze wystąpienia powstańcze

nastąpiły w nocy z 17 na 18 sierpnia. Dopiero 19 sierpnia Korfanty zdecydował się na wydanie broni.

Rząd polski nie był w stanie wesprzeć powstania, gdyż toczyła się właśnie kontrofensywa przeciwko bolszewikom.

Już 22 sierpnia alianccy oficerowie wezwali Zgrzebnioka do zaprzestania walk. Niemniej starcia nasiliły się,

chociaż powstańcy nie zaatakowali większych miast, w których stacjonowały wojska alianckie.

Walki trwały jeszcze dwa dni, dopóki nie została rozwiązana Sipo. Na jej miejsce powołano Policję Plebiscytową

składającą się po połowie z Niemców i Polaków.
25 sierpnia Alfons Zgrzebniok rozwiązał Polską Organizację Wojskową Górnego Śląska. Korfanty nie ufał mu,

uważając go za człowieka Piłsudskiego, a Warszawa już nie potrzebowała „swojego” człowieka, kiedy Polska pozbyła się

bolszewickiego zagrożenia. Toteż w III Powstaniu Śląskim, które wybuchło w nocy z 2 na 3 maja 1921 r., Zgrzebniok pełnił

podrzędne funkcje. W początku drugiej połowy maja został doradcą w sztabie 1 Dywizji Wojsk Powstańczych.

 

We wrześniu 1922 r. został odznaczony przez Józefa Piłsudskiego Krzyżem Virtuti Militari.
 

Na Śląsku mieszkał do 1927 r. Pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego. W 1923 r. współuczestniczył w tworzeniu

Związku Powstańców Śląskich. W 1927 r. wrócił w szeregi Wojska Polskiego w stopniu kapitana i pełnił funkcję kierownika

referatu w Wydziale Wojskowym Komisariatu Generalnego RP w Wolnym Mieście Gdańsku.

Podczas wykonywania jednego z zadań wywiadowczych ledwie uszedł z życiem z niemieckiej zasadzki.

Ze względu na zagrożenie został odwołany do Sztabu Głównego w Warszawie, w którym pełnił służbę do 1932 r.

Po przejściu do cywila został naczelnikiem Wydziału Pracy i Opieki Społecznej w Urzędzie Wojewódzkim w Toruniu.

Z początkiem 1934 r., jak wielu piłsudczyków, dostał nominację na stanowisko wicewojewody białostockiego.

Zmarł nieoczekiwanie na serce 31 stycznia 1937 r. Pochowano go w Rybniku, w Kwaterze Dowódców Powstań Śląskich.